Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 146/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie z 2015-10-12

Sygn. akt I C 146/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 października 2015 roku

Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący SSR Jarosław Błaziak

Protokolant

apl. D. P.

po rozpoznaniu w dniu 12 października 2015 roku w Lublinie

na rozprawie

sprawy z powództwa B. B.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W.

o zapłatę kwoty 8.026,50 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5 czerwca 2013 roku do dnia zapłaty

I zasądza od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W. na rzecz B. B. kwotę 7.500 zł (siedem tysięcy pięćset złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 5 czerwca 2013 roku do dnia zapłaty;

II oddala powództwo w pozostałej części;

III zasądza od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W. na rzecz B. B. kwotę 2.384,73 zł (dwa tysiące trzysta osiemdziesiąt cztery złote, siedemdziesiąt trzy grosze) z tytułu zwrotu kosztów procesu;

IV nakazuje zwrócić B. B. z kasy Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie, z pozycji zaliczek numer (...), kwotę 34,27 zł (trzydzieści cztery złote, dwadzieścia siedem groszy) z tytułu nadpłaconych kosztów sądowych;

V nakazuje zwrócić (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W. z kasy Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie, z pozycji zaliczek numer (...), kwotę 300 zł (trzysta złotych) z tytułu nadpłaconych kosztów sądowych.

Sygn. akt I C 146/14

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 12 października 2015 roku

I. Powództwo:

Pozwem wniesionym dnia 30 grudnia 2013 roku do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie B. B., reprezentowana przez pełnomocnika (adwokata), domagała się zasądzenia na jej rzecz od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W. kwoty 8.026,50 zł, przy czym kwoty 7.500 złotych tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę i kwoty 526,50 zł z tytułu odszkodowania w zakresie kosztów opieki, wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5 czerwca 2013 roku do dnia zapłaty oraz zwrotu kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Podała, że w dniu 10 sierpnia 2011 roku na trasie K.-S. w województwie (...) doszło do wypadku komunikacyjnego spowodowanego przez P. S., kierującego pojazdem marki C. (...) o numerze rejestracyjnym (...), który naruszył zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego, wykonując nieprawidłowo manewr wyprzedzania. Chcąc uniknąć czołowego zderzenia K. B. (1) (mąż powódki), kierujący pojazdem marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), zmuszony był zjechać do rowu znajdującego się na poboczu drogi, uderzając przy tym w skarpę ziemi, co spowodowało obrażenia u powódki.

Powódka, pomimo zapiętych pasów bezpieczeństwa, doznała obrażeń ciała skutkujących uszczerbkiem na zdrowiu. Przeciwko sprawcy wypadku P. S. został skierowany akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Sokołowie Podlaskim o czyn z art. 177 § 2 k.k. i w dniu 28 lutego 2012 roku zapadł wyrok skazujący, przesądzający odpowiedzialność sprawcy z art. 177 § 2 k.k.

W związku z wypadkiem powódka została przetransportowana do (...) Szpitala Wojewódzkiego w S., gdzie podczas pobytu na oddziale laryngologicznym (hospitalizacja w okresie od 10 sierpnia do 17 sierpnia 2011 roku) rozpoznano u niej: uraz szyi (w tym asymetrię i niewielkiego stopnia pogrubienie prawego fałdu nalewkowo-nagłośniowego i prawego fałdu głosowego, spłycenie obu zachyłków gruszkowatych), skręcenie stawu skokowego lewego, krwiak fałdu głosowego prawego. W wyniku obrażeń okolic szyi powstały u niej utrudnienia w użyciu aparatu mowy czego bezpośrednim przejawem było występowanie chrypki. Po przeprowadzeniu szeregu badań, w tym tomografii, rtg oraz zastosowaniu odpowiedniego leczenia, została wypisana z zaleceniami oszczędnego trybu życia, unikania wysiłku fizycznego przez 3 tygodnie oraz kontroli w poradni ortopedycznej przyszpitalnej za 4 tygodnie. Uszkodzona lewa noga została zaopatrzona w opatrunek gipsowy na 4 tygodnie.

W dniu 12 września 2011 roku powódka zgłosiła się do (...) Publicznego Szpitala Wojewódzkiego imienia J. B. w L., gdzie przeprowadzono kolejne badania w poradni chirurgicznej oraz pracowni rtg, które wykazało linijne przejaśnienie z przerwaniem warstwy korowej w lewej kości sześcienne (dotyczy to uszkodzonej nogi), poszerzenie do 4-5 mm więzozrostu strzałkowo piszczelowego dystalnego.

Następnie powódka została skierowana do Ośrodka (...), gdzie od dnia 15 września do dnia 5 grudnia 2011 roku przebyła szereg zabiegów fizjoterapeutycznych. Podczas rehabilitacji powódka ciągle odczuwała dolegliwości bólowe, głównie stawu skokowego.

Powódka uczestnicząc w wypadku drogowym, którego nie sposób było uniknąć, a zachowanie szczególnej ostrożności na drodze, zapięte pasy bezpieczeństwa, dostosowanie się do przepisów ruchu drogowego, pozwoliło jedynie na uniknięcie czołowego zderzenia, które z całą pewnością byłoby poważniejsze w skutkach. Świadomość, że nie sposób było uniknąć tego zdarzenia i przeświadczenie, iż nawet wzorowe zachowanie na drodze nie daje żadnej gwarancji bezpieczeństwa, powodują u niej ciągły lęk i poczucie niepewności. Ponadto, pomimo upływu ponad dwóch lat, cały czas wracała myślami do wypadku. Na skutek doznanych obrażeń powódka w okresie leczenia nie mogła się swobodnie przemieszczać, a zarazem swobodnie komunikować. Podczas pobytu w szpitalu w S. (8 dni hospitalizacji) opiekę nad powódką sprawowała jej córka, która sama uczestniczyła w wypadku. W tym czasie każdorazowe wstawanie z łóżka wiązało się z koniecznością użycia wózka inwalidzkiego ze względu na towarzyszący ból stopy i ogólne potłuczenia. Również rozpoczęcie jakiejkolwiek konwersacji przez powódkę było przyczynkiem dużego bólu w okolicach gardła. Córka kontynuowała opiekę nad matką w okresie po opuszczeniu placówki medycznej (po jej wyjeździe do Wielkiej Brytanii opiekę przejął syn powódki). Powódka potrzebowała pomocy przede wszystkim przy podstawowych czynnościach dnia codziennego, to jest przy ubieraniu się i myciu. Prowadzenie gospodarstwa domowego, w tym samodzielne robienie zakupów, gotowanie, było całkowicie niemożliwe, w wyniku czego w zastępstwie te czynności wykonywała córka, później syn (powódki). Miało to obiektywne uzasadnienie, gdyż powódka przez pierwszy miesiąc po wypisie ze szpitala, kiedy to nosiła opatrunek gipsowy, a następnie przez dwa miesiące po jego ściągnięciu, kiedy to uczęszczała na rehabilitację i nosiła skarpetę rehabilitacyjną, poruszała się o dwóch kulach. Cierpienia powódki potęgował fakt, iż córka sprawująca opiekę sama była obolała i jednocześnie musiała zajmować się dziećmi, które też przeżywały wypadek. Niemożność pomocy w opiece nad poszkodowanymi wnukami, a zarazem uzależnienie od wsparcia ze strony córki, pogłębiały poczucie bezradności powódki. Dolegliwości natury laryngologicznej minęły, lecz staw skokowy lewej nogi był obarczony trwałą dysfunkcją.

W chwili obecnej córka powódki wraz z rodziną mieszka i pracuje na terenie Wielkiej Brytanii, sporadycznie raz na rok, dwa lata, odwiedzając rodziców. Stara się spędzić każdorazową wizytę w Polsce razem, traktować wyjątkowo każdą chwilę, wykorzystując je efektywnie i aktywnie. W związku z tymi okazjonalnymi wizytami córki i wnuków rodzina planowała wspólne wyjazdy, miedzy innymi do K. i Z.. Przedmiotowe zdarzenie całkowicie zniwelowało plany wspólnego spędzenia kilku dni, powodując poczucie zawodu. Ponadto, powstała obawa o zniechęcenie wnuków co do pobytu i odwiedzin dziadków w związku z incydentem i ciągle powracającymi wspomnieniami. Ma to uzasadnienie, gdyż te dzieci ciągle wspominają wypadek, są niespokojne podczas jazdy samochodem. Wystąpiły u nich niepokojące objawy, miedzy innymi jedno z nich po powrocie ze szpitala zaczęło jąkać się, moczyć w nocy i budzić z krzykiem. Ze względu na swój stan zdrowia powódka nie mogła reagować w należyty sposób na potrzeby wnuka. Również wspólnie spędzany przez powódkę i jej wnuki przy zabawach i spacerach czas uległ znacznemu ograniczeniu. Do chwili obecnej nie jest w stanie aktywnie spędzać z nimi czasu.

Powódka nadal odczuwa bóle skręconego stawu, szczególnie w sytuacjach gdy dłużej pochodzi, przy zmianie pogody. Ponadto nie może już chodzić na wysokim, czy też średnim obcasie, stara się prowadzić spokojny tryb życia, aby nie nadwyrężać części ciała szczególnie narażonych na ponowną kontuzję. Wypadek przełożył się też na jej aktywność, w tym towarzyską, gdyż przed wypadkiem spacerowała z koleżankami 2-3 km tak często, jak było to możliwe, natomiast aktualnie ma problem z przejściem 500 metrów bez narażenia się na dolegliwości bólowe. Nie jest w stanie kucać, biegać, zginać w pełni nogi. Nie może wytrzymać na stojąco w kuchni przez dłuższy czas, co przekłada się na jej aktywność w prowadzeniu gospodarstwa domowego. Takowy stan, związany z brakiem ruchu, spowodował powstanie nadwagi, jednocześnie wpływając na stan samopoczucia i jakość życia.

Konsekwencją wypadku była potrzeba opieki, sprawowanej głównie przez krewnych powódki.

Powódka domaga się odszkodowania z tego tytułu, ponad dotychczas wypłacone 126 złotych za 14 dni w wymiarze 1 godziny na dobę, za 18 dni, to jest za okres od 10 sierpnia do 27 sierpnia 2011 roku, kiedy to jej lewa noga została zaopatrzona w opatrunek gipsowym, a powódka zmuszona była do poruszania się na wózku inwalidzkim, a następnie w pierwszych 7 dni hospitalizacji 2,5 godziny dziennie, a następnie przez kolejne 11 dni po powrocie do domu w wymiarze 5 godzin dziennie przy przyjęciu stawki za godzinę opieki w kwocie 9 złotych. Opieka sprawowana przez krewnych obejmowała swoim zakresem codzienne czynności domowe, sporządzanie posiłków, robienie zakupów, utrzymanie higieny osobistej, zapewnienie transportu na kontrole medyczne, na rehabilitację, i tym podobne. W konsekwencji za 72,5 godziny w tym czasie sprawowanej opieki jej koszt wyniósł 652,50 zł ([(7 dni x 2,5 godziny) + (11 dni x 5 godzin dziennie)] x 9 zł/godzinę), co po zaliczeniu wypłaconego dotychczas świadczenia w wysokości 126 złotych, daje żądaną kwotę w wysokości 526,50 zł.

Powódka domaga się kosztów za tak ustalony jej zakres w kwocie 980 złotych przy czym koszt godziny szacowany był na moment zgłoszenia wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy z dnia 22 kwietnia 2013 roku na 7 złotych, jednakże w związku z faktem, że pozwany już wcześniej wycenił ją podług miernika 9 złotych (decyzja z dnia 8 października 2012 roku), a także mając na uwadze obowiązek pozwanego ubezpieczyciela ustalenia rozmiaru szkody w obiektywnym świetle w trakcie likwidacji, żądanie kosztów podług uznanej przez pozwanego stawki za wyżej wymieniony okres stało się uzasadnione.

Po wypadku powódka zgłosiła szkodę i wystosowała żądanie przyznania jej zadośćuczynienia, a pozwany pismem z dnia 6 września 2012 roku poinformował ją o przyjęciu zgłoszenia szkody.

W toku postępowania likwidacyjnego pozwany przyjął odpowiedzialność za zdarzenie co do zasady i decyzją z dnia 1 października 2012 roku ustalił i zapłacił powódce zadośćuczynienie w wysokości 1.000 złotych, 150 złotych tytułem zwrotu kosztów leczenia oraz 126 złotych tytułem zwrotu kosztów opieki, a następnie decyzją z dnia 8 października 2012 roku podniósł kwotę zadośćuczynienia do 2.500 złotych. Na skutek wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy pozwany ostatecznie decyzją z dnia 4 czerwca 2013 roku zapłacił powódce łączną kwotę 5.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, 290 złotych tytułem odszkodowania za zniszczone rzeczy, 475 złotych tytułem zwrotu kosztów dojazdów, a roszczenie w zakresie zwrotu pozostałej części kosztów opieki nie zostało uwzględnione.

Pozwany ustalił w warunkach zaoczności, to jest wyłącznie na podstawie analizy dostarczonej przez powódkę dokumentacji medycznej, wbrew uzasadnionej potrzebie naocznego badania lekarskiego, jej trwały uszczerbek na poziomie 4%, a powódka nie zgadza się z tym stanowiskiem (pozew karty 2-9, pełnomocnictwo k. 10 akt sprawy).

II. Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym:

W dniu 10 stycznia 2014 roku Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie, w sprawie I Nc 15/14, wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym zgodny z żądaniem pozwu (nakaz zapłaty k. 44).

III. Sprzeciw pozwanego od nakazu zapłaty:

Reprezentowany przez pełnomocnika (radcę prawnego) pozwany – (...) Spółka Akcyjna V. (...) w W. wniósł sprzeciw od nakazu zapłaty, wskazując że zaskarża to orzeczenie w całości.

Wnosił o oddalenie powództwa oraz zasądzenie na jego rzecz od powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz kwoty 17 złotych opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, według norm przepisanych.

Neguje wysokość zgłoszonych przez powódkę roszczeń, ponieważ po przyjęciu zgłoszenia szkody w sposób wszechstronny, w stosunku do przedstawionych przez powódkę dowodów, dokonał likwidacji przedmiotowej szkody i ustalił zakres swojej odpowiedzialności oraz wysokość przysługujących powódce kwot tytułem zadośćuczynienia oraz odszkodowania.

Przyznał powódce, w związku z krzywdami powstałymi wskutek zdarzenia z 10 sierpnia 2011 roku, bezsporną kwotę tytułem zadośćuczynienia w wysokości 5.000 złotych oraz odszkodowanie z tytułu kosztów opieki w kwocie 126 zł.

Podstawą do przyznania zadośćuczynienia była dokumentacja zawarta w aktach szkody, w tym dokumentacja medyczna, potwierdzająca zakres doznanych obrażeń ciała wskutek zdarzenia z dnia 10 sierpnia 2011 roku. Uwzględniona przez pozwanego kwota stanowiła odniesienie do rozmiaru doznanej przez powódkę krzywdy jak i stopnia natężenia poniesionych przez nią cierpień fizycznych i psychicznych, stanu niezdolności fizycznej i psychicznej, przebiegu procesu leczenia, wieku poszkodowanej oraz prognozy i rokowań na przyszłość. Dalej idące roszczenia powódki w zakresie zadośćuczynienia nie zostały przez pozwanego uwzględnione.

Zapłacona kwota tytułem zadośćuczynienia stanowi adekwatną wielkość w stosunku do doznanej przez powódkę krzywdy.

Z dokumentacji medycznej wynika, że wskutek zdarzenia z dnia 10 sierpnia 2011 roku powódka doznała skręcenia stawu skokowego lewego oraz urazu kręgosłupa, a przedkładana przez powódkę na kolejnych etapach postępowania likwidacyjnego dokumentacja medyczna nie ujawniała nowych trwałych obrażeń mogących powstać wskutek wypadku z dnia 10 sierpnia 2011 roku, a jedynie potwierdzała pierwotną diagnozę i ustalenia pozwanego.

Powódka w żaden sposób nie wykazała zasadności lub konieczności poniesienia kosztów pomocy osób trzecich. Co więcej, powódka nie wykazała nawet, że te koszty zostały rzeczywiście poniesione, a dokumentacja medyczna powódki nie wskazywała na konieczność sprawowania opieki nad powódką w wymiarze wskazanym w pozwie (sprzeciw pozwanego od nakazu zapłaty k. 49-55, uwierzytelniony odpis pełnomocnictwa k. 56, poświadczona za zgodność z oryginałem kserokopia odpisu pełnego z rejestru przedsiębiorców krajowego Rejestru Sądowego k. 57-60).

IV. Odpowiedź powódki na zarzuty pozwanego:

Kategoryczne stwierdzenia pozwanego są nieuzasadnione, ponieważ są oderwane od osobistej sytuacji powódki.

Poza ogólnymi stwierdzeniami o wszechstronnym procesie likwidacji szkody pozwany nie wskazuje na jego czynności, ich charakter, przebieg, czy też konkretny etap dla uzasadnienia tej tezy.

Indywidualne, dotyczące powódki, okoliczności mające wpływ na wysokość należnego jej zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, nie zostały docenione przez pozwanego, ewentualnie pominięte, w takim zakresie, w jakim przekładają się one na rozmiar tej krzywdy, a więc na wysokość zadośćuczynienia.

To świadczenie powinno objąć swoim zakresem zarówno cierpienia psychiczne i fizyczne, doznane i przewidywane, co nie zostało zrealizowane (przez pozwanego) w żądnym aspekcie. Można to oceniać z perspektywy upływu prawie 3 lat od wypadku, kiedy to powódce nadal towarzyszą reminiscencje powypadkowe, a pozwany, jako profesjonalista, mógł obiektywnie przewidzieć taki stan rzeczy.

Przeprowadzony przez pozwanego proces likwidacji szkody nie był wszechstronny, ponieważ pozwany nie wziął pod uwagę dotyczących powódki okoliczności, w związku z czym przyznane jej przez pozwanego świadczenie jest symbolicznej wysokości.

Powódka jest legitymowana do dochodzenia kosztów opieki, tym bardzie że to ona jest zobowiązana do ich pokrycia.

Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego koszt opieki sprawowanej przez najbliższych, nie mających fachowych kwalifikacji, szacuje się uwzględniając minimalne wynagrodzenie, co powódka uczyniła.

Okoliczność ponoszenia całego ciężaru opieki nad poszkodowanym w czasie jego leczenia i rehabilitacji przez członków najbliższej rodziny nie zwalnia osoby odpowiedzialnej od zwrotu obejmującego wartość tych świadczeń (pismo procesowe powódki z daty 22 kwietnia 2015 roku k. 71-73verte).

V. Ustalenie istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności faktycznych:

W dniu 10 sierpnia 2011 roku, na jezdni/trasie K.-S. gminie S. w województwie (...), miało miejsce zdarzenie drogowe, w trakcie którego P. S., kierując samochodem marki C. (...) o numerze rejestracyjnym (...), naruszył zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego w ten sposób, że wykonując nieprawidłowo manewr wyprzedzania jadących przed nim na prawym pasie ruchu pojazdów, wjeżdżając na lewy pas ruchu, po którym prawidłowo poruszał się samochód osobowy marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), kierowany przez K. B. (1), zmusił go, by dla uniknięcia czołowego zderzenia obu tych samochodów, zjechał do rowu znajdującego się na poboczu jezdni, gdzie uderzył w skarpę ziemi.

Skutkiem zderzenia się samochodu V. (...) ze skarpą ziemi były obrażenia ciała u kierowcy i wszystkich pasażerów tego pojazdu, gdyż podróżowała w nim także żona K. B. (2) B. B. (na przednim fotelu pasażera), ich córka M. B. (za kierowcą na tylnej kanapie), a obok niej ich wnuki (dzieci M. B.), J. G. i O. G. (okoliczności niesporne pomiędzy stronami, kserokopia prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w Sokołowie Podlaskim z dnia 28 lutego 2012 roku, w sprawie II K 654/11, k. 150-150verte).

Bezpośrednio z miejsca tego wypadku B. B. została zabrana karetką pogotowia ratunkowego i przewieziona wraz z wnukami (J. G. i O. G.) do szpitala w S., w którym wykonano u niej diagnostykę rtg, w oparciu o którą u rozpoznano u niej skręcenie jej lewego stawu skokowo-goleniowego oraz powierzchowny uraz szyi, to jest bez wewnętrznych zmian urazowych, skutkujący wystąpieniem chrypki. Dlatego została zaopatrzona w opatrunek gipsowy stopowo-goleniowy. W związku z obrażeniami szyi B. B. została przyjęta do oddziału laryngologicznego Szpitala w S., gdzie była hospitalizowana do dnia 17 sierpnia 211 roku i w czasie tej hospitalizacji zastosowana została do jej leczenia farmakoterapia doustna i dożylna, która spowodowała ustąpienie jej dolegliwości ze strony szyi.

Została wypisana z zaleceniem prowadzenia oszczędzającego trybu życia, w tym unikania fizycznego wysiłku przez 3 tygodnie i kontroli w poradni ortopedycznej za 4 tygodnie oraz przyjmowania lekarstwa przez podskórne iniekcje przez 20 dni.

Po powrocie do L., do miejsca jej zamieszkania, B. B. kontynuowała leczenie w poradni chirurgicznej Szpitala imienia J. B. w L..

W dniu 12 września 2011 roku wykonano u B. B. kontrolne badanie rtg, w którym stwierdzono linijne przejaśnienie z przerwaniem warstwy korowej w lewej kości sześciennej może przemawiać za pęknięciem oraz poszerzenie do 4-5 mm więzozrostu strzałkowo-piszczelowego dystalnego.

Po upływie 4 tygodni zdjęto opatrunek gipsowy z lewej kończyny B. B. i rozpoczęła rehabilitację. W ramach usprawniania funkcji tej kończyny korzystała z zabiegów fizykalnych: laser, masaż wirowy, terapuls, ultradźwięki, a także z ćwiczeń na piłce.

To leczenie trwało od dnia 22 listopada do dnia 5 grudnia 2011 roku, uzyskując w następstwie jego przeprowadzenia ogólną poprawę samopoczucia B. B., zmniejszenie dolegliwości bólowych i zwiększenie zakresu ruchomości stawu skokowego.

Leczenie chirurgiczne B. B. zakończono w dniu 15 grudnia 2011 roku.

Aktualnie B. B. odczuwa okresowe dolegliwości bólowe jej lewego stawu skokowego nasilające się po przeciążeniu, dłuższym chodzeniu zwłaszcza w nierównym terenie. Okresowo pojawia się u niej obrzęk okolicy kostki bocznej jej lewej kończyny dolnej (kserokopie: historii choroby B. B. na Oddziale Laryngologicznym (...) Szpitala Wojewódzkiego w S. k. 17-24verte, historii choroby B. B. w poradni chirurgicznej Szpitala imienia J. B. w L. k. 26-28, historii choroby B. B. w zakresie jej rehabilitacji w Ośrodku (...) w L. k. 29-35, opinia biegłego lekarza ortopedy traumatologa K. P. k. 163-165, zeznanie powódki k. 189-190).

W dniu wypadku drogowego B. B. miała 59 lat, była już na emeryturze. Razem z mężem K. B. (1) mieszkali wtedy i nadal mieszkają sami, gdyż obie ich córki mieszkają za granicą od wielu już lat, gdzie założyły własne rodziny.

Przed wypadkiem B. B. miała dość aktywny tryb życia; odwiedzała swoje dzieci mieszkające w Wielkiej Brytanii co roku, a obecnie już tak często nie jeździ i nie odwiedza dzieci i wnuków, raz na 2-3 lata, jeździła wraz z jej mężem przyczepą kempingową na wczasy koło O., gdzie mają znajomych, a po wypadku ani raz tam nie byli, bo jej mąż, który też był ranny w tym wypadku, przeszedł operację przeszczepu i rekonstrukcji jego uszkodzonej mocno pięty, nie może jeździć daleko, a B. B. nie ma prawa jazdy; przed wypadkiem B. B. często jeździła i przebywała na jej i jej męża działce w U. gminie O., na której uprawiała warzywa i rośliny kwiatowe, a bezpośrednio po wypadku nie mogła tam pojechać z powodu jej i jej męża stanu zdrowia (zeznania świadków: K. B. (3) k. 81-82, L. B. k. 82-83, E. M. k. 83-83verte, J. Ś. k. 83verte, zeznanie powódki k. 189-190).

Po wypadku B. B. wymagała opieki, przychodziła do niej siostra jej męża J. J., szwagierka G. B. (1) i sąsiedzi, a najwięcej pomagał jej L. B., bo znają się od dziecka.

Obecnie B. B. czuje się już znacznie lepiej, to jest względnie dobrze, ale pozostał jej strach po tym wypadku, strach przed jazdą samochodem. Nie może też już tak dużo chodzić jak kiedyś chodziła, na spacery. Przy dłuższym chodzeniu lub staniu w kuchni, gdy przygotuje posiłki, odczuwa ból w lewej nodze, w kostce i w stawie skokowym (zeznania świadków: K. B. (3) k. 81-82, L. B. k. 82-83, E. M. k. 83-83verte, J. Ś. k. 83verte, opinia biegłego psychologa M. S. (1) k. 107-111, opinia biegłego lekarza ortopedy traumatologa K. P. k. 163-165, zeznanie powódki k. 189-190).

Na skutek wypadku drogowego z dnia 10 sierpnia 2011 roku B. B. doznała dystorsji lewego stawu skokowo-goleniowego. Odczuwane przez nią dolegliwości bólowe jej lewego stawu skokowego miały zróżnicowany charakter w zależności od okresu choroby. W pierwszych 2-3 dniach miały średnie natężenie. Pomimo zaopatrzenia stawu skokowego w opatrunek gipsowy uszkodzenie aparatu torebkowego, narastający obrzęk oraz inne objawy uszkodzenia stawu skokowego wymagały przyjmowania przez nią leków przeciwbólowych. Po upływie 4 tygodni rozpoczęła chodzenie z pełnym obciążeniem chorej kończyny. W tym okresie nie odczuwała już stałych dolegliwości bólowych, a jedynie okresowe. Te bóle nasilały się podczas chodzenia (zwłaszcza w nierównym terenie), chodzeniu po schodach. Ból, a przede wszystkim uczucie niepewności podczas chodzenia przez nią utrzymywały się przez kolejne tygodnie. Wobec tego, że korzystała w tym czasie z zabiegów fizykoterapeutycznych jej wydolność lokomocyjna kończyny ulegała znacznej poprawie. Zasadnicze leczenie zostało zakończone po upływie około 4 miesięcy od wypadku, który to okres jest typowym dla leczenia niepowikłanych uszkodzeń torebkowo-więzadłowych stawu skokowego.

W procesie leczenia tego urazu B. B. otrzymywała leki przeciwbólowe, przeciwzapalne, heparynę drobnocząsteczkową, co było uzasadnione. Korzystała także z zabiegów rehabilitacyjnych, które stanowiły integralna część terapii i były niezbędne do uzyskania sprawności jej kończyny.

W chwili obecnej występuje u B. B. niewielkie trwałe ograniczenie ruchomości jej lewego stawu skokowego oraz niewielka rotacyjna niestabilność. Odczuwane przez nią okresowo bóle lewego stawu skokowego nie wymagają stałego leczenia ortopedycznego, a jedynie okresowej kontroli w poradni ortopedycznej i ewentualnie (w razie nasilenia tych dolegliwości bólowych) leczenia rehabilitacyjnego, którego koszty są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

W chwili obecnej B. B. nie wymaga przyjmowania leków w związku z doznanym w wypadku urazem.

W związku z przebytym urazem lewego stawu skokowego B. B. nie wymagała stałej pomocy lub opieki drugiej osoby, była natomiast potrzebna jej pomoc doraźna. W pierwszym okresie leczenia, trwającym około 3-4 tygodni, konieczna była jej pomoc w wymiarze około 3-4 godzin na dobę podczas wykonywania zakupów, sprzątania, gotowania posiłków, a także realizacji recept. Po zdjęciu opatrunku gipsowego z jej lewej kończyny B. B. uzyskała większą samodzielność i w tym czasie wymagała pomocy w wymiarze jedynie kilku godzin na tydzień. W okresie korzystania przez nią z zabiegów rehabilitacyjnych konieczna była pomoc przy jej transporcie do gabinetu fizykoterapii i z powrotem. Z upływem czasu mogła wymagać jedynie okazjonalnej pomocy. Aktualnie B. B. nie wymaga pomocy innej osoby, a rokowanie w zakresie stanu jej lewego stawu skokowego na przyszłość jest raczej pomyślne, a w każdym razie w chwili obecnej nie wymaga leczenia ortopedycznego.

W związku z urazem odniesionym przez B. B. w wypadku z dnia 10 sierpnia 2011 roku doznała ona trwałego uszczerbku na jej zdrowiu w wysokości 5% (opinia biegłego lekarza ortopedy traumatologa K. P. k. 163-165).

B. B. nie doświadcza obecnie problemów emocjonalnych o charakterze przedłużonych reakcji czy też depresyjnych. Odczuwa jedynie umiarkowane nasilenie lęków komunikacyjnych, charakterystycznych dla osób, które doświadczyły sytuacji stresowej o charakterze zagrożenia życia i zdrowia. Występowanie u niej tych lęków wynika głównie z czynników sytuacyjnych, to jest tego, że przedmiotowy wypadek był jedynym w jej życiu, uczestniczyły w nim osoby jej najbliższe, czyli jej mąż, córka i wnuki, wypadek zaistniał z winy innego kierowcy, a jej mąż w żaden sposób nie przyczynił się do tego zdarzenia.

Złe samopoczucie, obawy o najbliższych, lęk, rozdrażnienie mogło się u B. B. utrzymywać przez okres do trzech miesięcy od chwili wypadku. Aktualnie, w umiarkowanym stopniu, odczuwane są przez nią lęki komunikacyjne, związane z dłuższym podróżowaniem samochodem. Lęki te nie dezorganizują czynności jej życia codziennego.

B. B. jest osobą zdrową psychicznie, bez cech depresji i innych zaburzeń emocjonalnych, a rokowania na przyszłość są pomyślne. (opinia biegłego psychologa M. S. (1) k. 107-111).

Samochód osobowy marki C. (...) o numerze rejestracyjnym (...), którym kierował P. S. (sprawca wypadku drogowego z dnia 10 sierpnia 2011 roku), był objęty w dacie tego zdarzenia umową ubezpieczenia w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych zawartą przez jego posiadacza z (...) Spółką Akcyjną V. (...) w W., potwierdzoną polisą ubezpieczeniową numer (...) (okoliczności niesporne pomiędzy stronami).

Pismem datowanym na dzień 22 czerwca 2012 roku pełnomocnik między innymi B. B. zgłosił do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W., za pośrednictwem (...) Spółki Akcyjnej w W., szkodę związaną ze zdarzeniem drogowym z dnia 10 sierpnia 2011 roku, domagając się zapłaty na rzecz B. B. między innymi kwoty 30.000 złotych zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę doznaną przez nią w związku z wypadkiem drogowym.

(...) Spółka Akcyjna w W. rozpoczął postępowanie likwidacyjne, w toku którego ustalono zakres odpowiedzialności sprawcy szkody oraz wywołano opinię lekarską na okoliczność uszczerbku na zdrowiu B. B.. Lekarz ortopeda ustalił 2% uszczerbku na zdrowiu poszkodowanej z uwagi na zwichnięcie kości stępu oraz, że wymagała opieki osób trzecich przez dwa tygodnie od wypadku po jednej godzinie dziennie.

W dniu 3 września 2012 roku Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny w W. przekazał akta szkody z dnia 10 sierpnia 2011 roku do (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W., wskazując jednocześnie że pojazd kierowany przez sprawcę szkody (C. (...) o numerze rejestracyjnym (...)) był objęty umową ubezpieczenia obowiązkowego OC zawartą z tym zakładem ubezpieczeń.

(...) Spółka Akcyjna V. (...) w W. kontynuował postępowanie likwidacyjne, w toku którego ustalił swoją odpowiedzialność za szkodę spowodowaną przez P. S..

W dniu 6 września 2012 roku przyznał na rzecz B. B. świadczenie w kwocie 1.500 złotych tytułem zadośćuczynienia za krzywdę.

Następnie, w dniu 1 października 2012 roku przyznał jej dodatkowo świadczenie w kwocie 1.276 złotych, w tym kwotę 1.000 złotych z tytułu dalszej części z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego i kwotę 276 złotych odszkodowania, przy czym 150 złotych tytułem kosztów leczenia, a 126 złotych tytułem kosztów opieki. Koszty leczenia zostały przyznane ryczałtowo, z uwagi na brak dokumentów potwierdzających ich poniesienie przez B. B..

Ubezpieczyciel ustalił, na podstawie opinii lekarskiej, że B. B. potrzebowała opieki przez dwa tygodnie od wypadku po jednej godzinie dziennie i z tego tytułu przyznał jej odszkodowanie przy przyjęciu stawki w kwocie 9 złotych za każdą godzinę (14 godzin x 9 złotych = 126 złotych).

W czerwcu 2013 roku (...) Spółka Akcyjna V. (...) w W. zlecił wykonanie kolejnej opinii lekarskiej na okoliczność szkody doznanej przez B. B.. Lekarz ortopeda traumatolog J. M. ustalił 4% uszczerbku na zdrowiu poszkodowanej w związku z wypadkiem, przy czym 1% z uwagi na uraz kręgosłupa szyjnego (pkt 89a) i 3% z uwagi na skrętny uraz stawu skokowego lewego (pkt 162a).

Na tej podstawie, w dniu 5 czerwca 2013 roku, (...) Spółka Akcyjna V. (...) w W. przyznał na rzecz B. B. dodatkowe świadczenie w kwocie 3.265 złotych, w tym kwotę 2.500 złotych z tytułu dalszej części zadośćuczynienia pieniężnego, ustalając w ten sposób sumę tego świadczenia na kwotę 5.000 złotych, łącznie z kwotą 2.500 złotych, zapłaconą B. B. już wcześniej i kwotę 765 złotych odszkodowania, przy czym 290 złotych tytułem zniszczonych rzeczy, a 475 złotych tytułem kosztów dojazdów. Wskazał jednocześnie, że przy ustaleniu kwoty odpowiedniego zadośćuczynienia wzięto pod uwagę ustalony uszczerbek na jej zdrowiu, okres leczenia szpitalnego, wiek poszkodowanej i rozmiar doznanej krzywdy, w tym cierpień fizycznych i psychicznych (okoliczności niesporne pomiędzy stronami oraz pisma: z dnia 1 października 2012 roku k. 38, z dnia 5 czerwca 2013 roku k. 40-41,odpowiednie dokumenty w aktach szkody).

VI. Ocena wiarygodności niespornych twierdzeń stron sporu oraz mocy dowodowej przeprowadzonych na ich wniosek dowodów:

Wszystkie powyższe, istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, okoliczności faktyczne zostały ustalone na podstawie bezspornych twierdzeń stron procesu lub okoliczności twierdzonych przez jedną z nich, a wyraźnie nie zaprzeczonych przez stronę przeciwną, w sytuacji gdy ze złożonych przez strony dokumentów, zarówno prywatnych, jak i urzędowych, jednoznacznie wynika, że ich twierdzenia co do wskazanych okoliczności faktycznych są zgodne z prawdziwym stanem rzeczy, oraz na podstawie powołanych (szczegółowo w treści samych ustaleń) dowodów.

W całości wiarygodna jest zgromadzona w toku postępowania w sprawie dokumentacja lekarska (szczegółowo wymienione w ustaleniach stanu faktycznego dokumenty) dotycząca przebiegu leczenia, w tym rehabilitacji, powódki w zakresie doznanych przez nią wskutek przedmiotowego wypadku drogowego obrażeń cielesnych.

Prawdziwość i zgodność treści tych dokumentów medycznych (także ich kserokopii co do ich zgodności z oryginałami) z prawdziwym stanem rzeczy nie była zresztą kwestionowana przez którąkolwiek ze stron sporu, w szczególności przez pozwany zakład ubezpieczeń. Nie były również kwestionowane przez powódkę dokumenty składające się na akta szkody i przedstawiające przebieg postępowania likwidacyjnego oraz jego ostateczne rezultaty.

Nie ma zatem konieczności szczegółowego omawiania mocy dowodowej tych dokumentów, tym bardziej, że nie zostały ujawnione żadne okoliczności mogące poddać ich prawdziwość w wątpliwość.

W całości wiarygodne są zeznania świadków K. B. (3) (k. 81-82), L. B. (k. 82-83), E. M. (k. 83-83verte), J. Ś. (k. 83verte).

Moc dowodowa wypowiedzi tych wszystkich świadków w zakresie ujemnych dla powódki następstw przedmiotowego wypadku drogowego jest niezaprzeczalna w świetle pozostałych zgromadzonych w niniejszej sprawie dowodów, zarówno z wyżej wskazanych dokumentów, jak i opinii biegłych lekarza ortopedy traumatologa i psychologa M. S. (1).

W świetle wskazanej w ustaleniach dokumentacji medycznej i opinii wszystkich wskazanych biegłych jest po prostu niewątpliwie pewne, że zeznania świadków, dotyczące przede wszystkim zaobserwowanych przez nich dotkliwych dla powódki następstw przedmiotowego wypadku, mając przy tym na uwadze doświadczenie życiowe i zasady logiki, przedstawiają te okoliczności zgodnie z prawdziwym stanem rzeczy.

Nie ma z tej przyczyny żadnych przyczyn do uznania, że są to wypowiedzi, chociażby częściowo, niezgodne z prawdą.

Zeznania wszystkich świadków są ze sobą zbieżne oraz wzajemnie się uzupełniają, przez co tworzą jasny i jednoznaczny obraz okoliczności/zdarzeń, jakie miały miejsce przed dniem wypadku powódki, po dniu jej wypadku, a także w okresie późniejszym. Stąd nie ma żadnych wątpliwości, iż zeznania składane były przez tych świadków w sposób logiczny i rzeczowy, a przy tym spontaniczny i bezsprzecznie szczery, bez jakichkolwiek prób przedstawiania tych okoliczności w sposób, który mógłby być uznany za stronniczy, to jest tylko na korzyść powódki.

W zakresie wiadomości specjalnych koniecznych do ustalenia spornych pomiędzy stronami okoliczności faktycznych (dotyczących szkodliwych dla powódki następstw przedmiotowego wypadku drogowego) ustalenia zostały dokonane na podstawie opinii powołanych w sprawie biegłych lekarza ortopedy K. P. (k. 163-165) oraz psychologa M. S. (1) (k. 107-111).

Wszystkie te opinie są spójne i logiczne; zostały sporządzone przez osoby będące ekspertami w swojej dziedzinie, zgodnie z ich wiedzą teoretyczną, praktyczną i doświadczeniem zawodowym i w oparciu o obowiązujące przepisy i jako takie w pełni zasługują na obdarzenie wiarą, a ich wiarygodność i nie została skutecznie zakwestionowana przez żadną ze stron w toku postępowania dowodowego.

Opinie tych wszystkich biegłych uwzględniają cały materiał dowodowy, a w szczególności dokumentację medyczną, z której jednoznacznie wynika, jakich powódka doznała urazów wskutek wypadku oraz proces ich leczenia, w tym rehabilitacji, a zebrany w sprawie do czasu ich opracowania, wywodząc z niego prawidłowe wnioski, które tym samym w pełni zasługują na uwzględnienie.

Specyfika oceny dowodu z opinii biegłego wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych, w istocie tylko w zakresie zgodności z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej. Odwołanie się przez sąd do tych kryteriów oceny stanowi więc wystarczające i należyte uzasadnienie przyczyn uznania opinii biegłego za przydatną dla wydania orzeczenia w sprawie lub za nieprzekonującą w zakresie wyrażonych w niej wniosków (por. w tym zakresie uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2005 roku, sygn. akt II CK 572/04).

Nie ma zatem żadnych podstaw, aby odmówić im waloru wiarygodności w aspekcie ich zgodności z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej.

W całości wiarygodne jest zeznanie powódki (k. 189-190) i o wiarygodności jej wypowiedzi dowodowej decydują te same przyczyny, które zostały wskazane przy ocenie wiarygodności zeznań świadków. Dlatego nie ma konieczności ich ponownego przytaczania w tym miejscu.

Pozostałe, niewymienione w tekście punktu V, dowody nie mają żadnego znaczenia w sprawie i dlatego nie stanowią podstawy dokonanych w niej ustaleń.

VII. Podstawa prawna rozstrzygnięć co do istoty sprawy (objętych punktami I i II wyroku) :

1) w zakresie, niespornej pomiędzy stronami, zasady odpowiedzialności pozwanego wobec powódki:

Art. 822 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93 ze zm.), wcześniej i dalej cytowanej w skrócie jako k.c., stanowi, że :

(§ 1) przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony;

(§ 2) jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia.

W niniejszej sprawie pozwany zakład ubezpieczeń jest gwarantem odpowiedzialności odszkodowawczej posiadacza pojazdu mechanicznego za szkody wyrządzone w związku z jego ruchem, z mocy umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC w tym zakresie, a jest bezsporne w tej sprawie, że kierowca tego pojazdu odpowiada wobec powódki, jako poruszającej się w dacie wypadku innym samochodem, przy braku ich zderzenia się w rozumieniu art. 436 § 1 k.c., na podstawie zasady winy określonej w art. 415 k.c. (kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę obowiązany jest do jej naprawienia), a jest niewątpliwie pewne, że sprawca szkody/krzywdy powódki w sposób zawiniony doprowadził do zaistnienia przedmiotowego wypadku, co zostało stwierdzone, wskazanym w ustaleniach, prawomocnym wyrokiem skazującym go za przestępstwo (występek) drogowe, czyli za czyn niedozwolony w rozumieniu prawa odszkodowawczego.

Zgodnie z przepisami art. 34 ust. 1 i 2 pkt 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 roku, Nr 124, poz. 1152 ze zm.), dalej cytowanej w skrócie jako ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu mechanicznego uważa się również szkodę powstałą przy wsiadaniu do pojazdu mechanicznego i wysiadaniu z niego.

Z kolei, według treści art. 36 ust. 1 tej ustawy, odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym.

Powyższe unormowania prawne oznaczają, że co do zasady, bo z wyjątkami, ubezpieczyciel ponosi taką samą, pod względem zakresu, odpowiedzialność wobec osoby poszkodowanej ruchem objętego umową ubezpieczenia OC pojazdu mechanicznego, jak sprawca jej szkody.

2) w zakresie, spornej pomiędzy stronami, wysokości należnego powódce świadczenia z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną przez nią krzywdę:

Art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 k.c. stanowi, ze w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Możliwe jest zatem w świetle tego unormowania prawnego, a więc nie obligatoryjne, przyznanie osobie poszkodowanej, która doznała na skutek czynu niedozwolonego naruszenia swojej integralności fizycznej lub zakłócenia funkcji organu jej ciała, odpowiedniej, a zatem stosownej do okoliczności kwoty pieniężnej w celu zrekompensowania ujemnych uczuć przez nią przeżywanych w związku z cierpieniami fizycznymi lub psychicznymi, czyli krzywdą.

Zadośćuczynienie pieniężne stanowi formę rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej. Ma ono bowiem rekompensować doznane przez osobę poszkodowaną czynem niedozwolonym wszelkie ujemne przeżycia związane z cierpieniami fizycznymi i psychicznymi, będącymi następstwem (typowym, normalnym) takiego czynu osoby trzeciej.

Najważniejszą zatem jego funkcją jest funkcja kompensacyjna. Celem jego przyznania jest złagodzenie, czy też nawet zatarcie następstw naruszenia dobra osobistego poszkodowanego, a więc krzywdy. Ma ono stanowić swoisty ekwiwalent za doznaną krzywdę. Tak więc zasadniczym celem zadośćuczynienia pieniężnego jest dostarczenie poszkodowanemu wymiernej i realnej wartości ekonomicznej, wyrażonej w pieniądzu, jako wyrównanie poniesionej krzywdy. Wiadomo bowiem, że ujemne przeżycia mogą być wyrównane, oczywiście pośrednio, przez dostarczenie poszkodowanemu możliwości nabycia dóbr (usług), oczywiście przyjemnych, a więc zwiększenia jego możliwości konsumpcyjnych, których realizacja uzależniona jest tylko od jego woli, wyboru. Samo już przyznanie zadośćuczynienia wyrażonego w pieniądzu poprawia, samo przez się, samopoczucie poszkodowanego, ponieważ następuje w ten sposób poprawienie jego sytuacji materialnej, jaka by ona nie była. Tak więc zawsze chodzi tu o danie poszkodowanemu materialnej satysfakcji stosownej (odpowiedniej) do rozmiaru doznanego przez niego uszczerbku na zdrowiu i wszystkich związanych z tym dolegliwości i niedogodności, to jest odpowiedniej kwoty, której wydatkowanie przez niego na nabycie towarów i usług, najczęściej o charakterze konsumpcyjnym, chociaż niekoniecznie, pozwoli mu na niejako zapomnienie, a przynajmniej złagodzenie, wszystkich nieprzyjemnych dla niego następstw czynu niedozwolonego, w wyniku którego doznał uszkodzenia ciała/rozstroju zdrowia.

Zadośćuczynienie pieniężne jest przy tym, co do zasady, świadczeniem jednorazowym, którego wysokość powinna uwzględniać wszystkie doznane i doznawane przez uprawnionego (poszkodowanego) dolegliwości składające się na odniesioną przez niego wskutek oznaczonego zdarzenia (sprawczego) krzywdę, a także te przyszłe, które wystąpią. Dlatego konieczne jest, przy określaniu jego wysokości, uwzględnianie wszystkich tych dolegliwości, zarówno tych przeszłych, teraźniejszych i przyszłych, a więc również takich, co do których jest niewątpliwie pewne, że rzeczywiście w przyszłości wystąpią, tak co do ich rodzaju, jak i rozmiaru (zakresu).

Przyznawanie przedmiotowych świadczeń nie ma celów represyjnych, ale ma prowadzić do naprawienia krzywdy, jako doznanych przez poszkodowanego czynem niedozwolonym, na skutek uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, cierpień fizycznych i psychicznych (por. w szczególności uzasadnienia wyroków Sądu Najwyższego: z dnia 30 stycznia 2004 roku, sygn. akt I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40, z dnia 6 czerwca 2006 roku, sygn. akt IV CKN 213/01, Lex numer 141396, z dnia 3 lutego 2000 roku, sygn. akt I CKN 969/98, nie publikowanego).

(...) człowieka jest i powinno być dobrem szczególnie cennym i dlatego zasądzanie przez sądy dość niskich kwot z tytułu zadośćuczynień pieniężnych, zwłaszcza w przypadkach cięższych uszkodzeń ciała, prowadzić może do niepożądanej deprecjacji tego dobra (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 lipca 1997 roku, sygn. akt II CKN 273/97, nie publikowanego).

Utrzymanie wysokości zadośćuczynienia pieniężnego w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia (por. uzasadnienie powołanego wyroku Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 roku, sygn. akt I CK 131/03). Zasada taka, to jest określanie wysokości tego świadczenia przy uwzględnieniu stopy życiowej społeczeństwa, ma tylko uzupełniający charakter w stosunku do podstawowej kwestii, jaką jest rozmiar szkody niemajątkowej (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2006 roku, sygn. akt IV CSK 80/05, OSP 2007, nr 1, poz. 11).

Takie właśnie stanowisko wychodzi naprzeciw stale rosnącej stopie życiowej społeczeństwa polskiego, występującego wraz z tym zjawiskiem postępu cywilizacyjnego, oraz towarzyszącego mu wzrostu troski i dbałości o jak najlepszy stan zdrowia. Nie bez znaczenia pozostaje również w tej mierze ogromny, w stosunku do poprzedniego ustroju społeczno-gospodarczego, wzrost znaczenia pieniądza w warunkach gospodarki wolnorynkowej, przy jednoczesnej, ogromnej dostępności różnorodnych dóbr o charakterze konsumpcyjnym.

Przytoczony wyżej przepis art. 445 § 1 k.c., ani żaden inny, nie wskazuje jakichkolwiek kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości przedmiotowego świadczenia; w tym przepisie wskazuje się jedynie, że kwota zadośćuczynienia pieniężna powinna być odpowiednia.

W orzecznictwie sądowym i w nauce prawa cywilnego podkreśla się, że wielkość tego świadczenia, czyli jego wysokość wyrażona w pieniądzu, zależy od oceny całokształtu okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy.

Przy ustalaniu rozmiaru doznanych cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być w pierwszej kolejności uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, ale w ścisłej relacji do indywidualnych okoliczności konkretnego przypadku.

Określając wysokość należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia pieniężnego należy brać pod uwagę: stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych (pobyt w szpitalu, dokonywane operacje i ich rodzaj, bolesność tych operacji i innych zabiegów medycznych), trwałość skutków czynu niedozwolonego (kalectwo, oszpecenie, bezradność życiową, poczucie nieprzydatności), prognozy na przyszłość (w szczególności polepszenie lub pogorszenie stanu zdrowia), wiek osoby poszkodowanej, niemożność wykonywania kontaktów towarzyskich, czy też rodzinnych, oraz wiele innych.

Akcentuje się również, że uzasadniona jest szersza wykładnia pojęcia „rozstrój zdrowia”, jako obejmującego również stany poważnego rozstroju psychicznego spowodowanego zdarzeniem, z którym ustawa łączy odpowiedzialność odszkodowawczą oznaczonej osoby z tytułu czynu niedozwolonego.

Konieczne jest unikanie automatyzmu w ustalaniu wielkości zadośćuczynienia pieniężnego w zależności od stopnia utraty zdrowia, ponieważ ze względu na konkretne okoliczności danej sprawy zakres ujemnych doznań poszkodowanego może być zasadniczo różny i zależeć od bardzo wielu różnorodnych okoliczności (por. w szczególności: Gerard Bieniek w: Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania, tom I, Warszawa 2002, s. 440-442, Mirosław Nesterowicz w: Kodeks cywilny z komentarzem pod redakcją Jana Winiarza, Tom I, Warszawa 1989, s. 447-448, Adam Szpunar – Odpowiedzialność cywilna, komentarz w formie glos, Sopot 1997, strony 561-562 i 578-580, Marek Safjan w: Kodeks cywilny. Komentarz, Tom I pod redakcją Krzysztofa Pietrzykowskiego, Warszawa 2002, strony 1030-1032 i 1029 i powołane tam wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 19 października 1961 roku, sygn. akt 2 CR 804/60, OSP 1962, nr 6, poz. 155, z dnia 12 kwietnia 1972 roku, sygn. akt II CR 57/72, OSN 1972, nr 10, poz. 183 oraz uzasadnienia wyroków tego Sądu: z dnia 5 października 2005 roku, sygn. akt I PK 47/05, z dnia 29 września 2004 roku, sygn. akt II CK 531/03, Lex numer 137577).

W świetle poczynionych w tej sprawie ustaleń faktycznych usprawiedliwiony jest wniosek, że rozmiar krzywdy doznanej, wskutek przedmiotowego wypadku komunikacyjnego, przez powódkę był bardzo duży i to stwierdzenie jest uzasadnione w świetle następujących okoliczności:

- poważnego obrażenia ciała powódki w postaci dystorsji jej lewego stawu skokowo-goleniowego wymagającego przez to wielomiesięcznego leczenia/rehabilitacji oraz wprawdzie powierzchownego urazu jej szyi, ale które skutkowało koniecznością jej tygodniowej hospitalizacji,

- dolegliwości w postaci stresu pourazowego (rozchwiania emocjonalnego), w postaci ujawnienia się u niej objawów o charakterze przede wszystkim lękowym, to jest dyskomfortu psychicznego, przeżywania lęku przed jazdą samochodem i możliwością ponownego wypadku, wynikającego również z okoliczności, że w przedmiotowym wypadku uczestniczyły i były poszkodowane osoby z jej najbliższej rodziny,

- konieczności jej bardzo długotrwałego (wielomiesięcznego) leczenia, co wiązało się z niezbędnością, z powodu zaopatrzenia gipsowego jej lewej dolnej kończyny, kilkutygodniowego znacznego stopnia unieruchomienia, a następnie, oraz związanego z tym i dość długo trwającego uniemożliwienia jej i następnie utrudnienia w wykonywaniu normalnych (zwykłych) czynności życia codziennego, które powódka wykonywała wcześniej sama i konieczności korzystania, w tym okresie czasu, z pomocy członków jej rodziny/sąsiadów,

- dość licznych wizyt powódki u lekarzy specjalistów oraz konieczności poddania się przez nią zabiegom rehabilitacyjnym mającym na celu usprawnienie jej uszkodzonej kończyny dolnej i związanego z tym przeznaczenia bardzo dużej ilości czasu na wskazane wizyty lekarskie oraz zabiegi rehabilitacyjne,

- dolegliwości bólowych dotkniętej urazem części ciała powódki, przede wszystkim uszkodzonej kończyny dolnej, trwających przez znaczny okres czasu i w tym wypadku dolegliwości bólowe o istotnym nasileniu trwały u niej wiele tygodni, w następnym okresie te dolegliwości bólowe stopniowo zmniejszały się, ale nadal mogą pojawiać się u niej sporadycznie/okresowo, na przykład przy zmianach pogody lub po przeciążeniu lewego stawu skokowego,

- konieczności przyjmowania przez powódkę nieobojętnych dla zdrowia ludzkiego środków medycznych przeciwbólowych i przeciwzapalnych, w tym przez iniekcje, które z samej ich natury są bardzo nieprzyjemne,

- trwałego procentowego uszczerbek na zdrowiu powódki, w związku z urazem jej kończyny, który wyniósł 5% (opinia biegłego lekarza ortopedy traumatologa),

- wyłączenia powódki, w okresie kilku miesięcy i w bardzo znacznym zakresie z dotychczasowego sposobu/trybu jej życia, w tym ograniczenia dotychczasowej jej aktywności życiowej,

- związanej z tym i wymuszonej koleją rzeczy zmiany planów życiowych powódki,

- niemożności prowadzenia w tym czasie normalnego życia towarzyskiego (społecznego), a więc w istocie rzeczy radykalnej zmiany trybu i sposobu życia powódki, polegającej w ogólności na znacznym osłabieniu jej aktywności życiowej w tej sferze życia każdego człowieka, jako jednostki społecznej,

- nadal utrzymującego się ograniczenia ruchomości jej lewego stawu skokowego (niewielkie trwałe ograniczenie ruchomości lewego stawu skokowego oraz niewielka rotacyjna niestabilność),

- okresowo występujących u niej dolegliwości bólowych, zwłaszcza z powodu zmian warunków meteorologicznych.

Te wszystkie okoliczności, składające się na krzywdę doznaną przez powódkę, powodują konieczność stwierdzenia, że żądana przez nią w niniejszej sprawie, tytułem części przedmiotowego świadczenia, suma 7.500 złotych w ogóle nie może być uznana za wygórowaną.

Wprost przeciwnie, w świetle tych wszystkich wskazanych wyżej okoliczności faktycznych mających wpływ na ustalenie rodzaju i rozmiaru doznanej przez powódkę krzywdy, jednoznacznie stwierdzić trzeba, że określenie przez nią wysokości przedmiotowego świadczenia na kwotę 12.500 złotych (z uwzględnieniem wcześniej zapłaconej jej przez pozwanego kwoty 5.000 złotych) w ogóle nie wykracza poza pojęcie „odpowiedniej sumy”, o której mowa w treści przytoczonego i wyjaśnionego wcześniej przepisu art. 445 § 1 k.c.

W tym stanie rzeczy ta kwota (12.500 złotych) jest sumą odpowiednią do rozmiaru doznanej przez powódkę krzywdy, czyli wszystkich ujemnych dla niej następstw przedmiotowego wypadku drogowego (szkody na osobie natury niemajątkowej), i wobec tego, że pozwany zakład ubezpieczeń zapłacił już na jej rzecz łącznie kwotę 5.000 złotych z tego tytułu, zasądzeniu od pozwanego na rzecz powódki podlega żądana przez nią kwota 7.500 złotych, jako pozostała część należnego jej od pozwanego świadczenia z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną przez nią krzywdę.

3) w zakresie żądanych przez powódkę ustawowych odsetek z tytułu opóźnienia pozwanego w zakresie przez nią żądanej i uznanej za usprawiedliwioną kwoty głównej:

Zgodnie z treścią art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi, a jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe (§ 2 zdanie pierwsze art. 481 k.c.).

Stosownie natomiast do treści przepisów art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych:

(ust. 1) zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie;

(ust. 2) w przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. W terminie, o którym mowa w ust. 1, zakład ubezpieczeń zawiadamia na piśmie uprawnionego o przyczynach niemożności zaspokojenia jego roszczeń w całości lub w części, jak również o przypuszczalnym terminie zajęcia ostatecznego stanowiska względem roszczeń uprawnionego, a także wypłaca bezsporną część odszkodowania.

Te przepisy ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, jako szczególne do ogólnych przepisów objętych treścią 817 k.c., oczywiście wyłączają w niniejszej sprawie ich zastosowanie.

Z dokonanych w tej sprawie ustaleń wynika, że w dniu 3 września 2012 roku pozwany otrzymał akta szkody zgłoszonej przez powódkę, a dotychczas likwidowanej przez wskazany w ustaleniach podmiot.

Nie ma w tej sprawie żadnych usprawiedliwionych przyczyn do stwierdzenia, że pozwany nie mógł wykonać czynności określonych w treści art. 14 powołanej ustawy w terminie wskazanym w ust. 1, to jest w terminie 30 dni od dnia 3 września 2012 roku.

W tym stanie rzeczy, mając jednocześnie na uwadze określoną w treści przepisu art. 321 § 1 k.p.c., który stanowi, że sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad żądanie, zasadę związania sądu granicami dochodzonej ochrony prawnej, żądanie powódki zasądzenia przedmiotowych odsetek od dnia 5 czerwca 2013 roku, czyli za dalszy okres zaistniałego opóźnienia pozwanego w zakresie kwoty 7.500 złotych, jest w całości uzasadnione.

4) w zakresie dochodzonego przez powódkę części świadczenia z tytułu odszkodowania:

Stosownie do treści powołanego wcześniej przepisu art. 444 § 1 zdanie pierwsze k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty.

Odszkodowanie, o którym stanowi ten przepis, obejmuje wszelkie wydatki wynikłe z uszkodzenia ciała (polegającego na naruszeniu integralności fizycznej człowieka, pozostawiającym wyraźne ślady, tak wewnętrzne, jak i zewnętrzne) lub wywołania rozstroju zdrowia (oba te pojęcia, jak w niniejszej sprawie, bardzo często pokrywają się ze sobą), jeżeli tylko były niezbędne i celowe.

Katalog takich wydatków jest wyjątkowo różnorodny, w przytoczonym przepisie bowiem użyto sformułowania „wszelkie wynikłe z tego powodu koszty” i w literaturze przedmiotu, a przede wszystkim w orzecznictwie sądowym, przykładowo jedynie wymienia się: koszty leczenia (pobytu w szpitalu, konsultacji u wybitnych specjalistów, dodatkowej pomocy pielęgniarskiej, koszty zakupu lekarstw), z tym jednak zastrzeżeniem, że osoba poszkodowana i żądająca zwrotu takich kosztów powinna udowodnić, iż celowe jest/było stosowanie takich metod leczenia, zabiegów lub środków, które nie wchodzą w zakres nieodpłatnej opieki medycznej w ramach ubezpieczenia społecznego, specjalnego odżywiania się, nabycia protez i innych koniecznych rzeczy (np. okularów, aparatu słuchowego, wózka inwalidzkiego, kul), wydatki związane z przewozem chorego do szpitala i na zabiegi, z przejazdami osób bliskich w celu odwiedzin chorego w szpitalu, z koniecznością specjalnej opieki i pielęgnacji, koszty zabiegów rehabilitacyjnych, a także wydatki ponoszone dla zapewnienia osobie poszkodowanej właściwej opieki i pielęgnacji w okresie rekonwalescencji (por. w tym zakresie w szczególności G. B. (2) w cytowanym wcześniej opracowaniu, s. 423-424 i M. S. (2) w opracowaniu cytowanym wcześniej, strony (...) –1020 oraz powołane przez nich orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 16 stycznia 1981 roku, sygn. akt I CR 455/80, OSPiKA 1981, poz. 223, z dnia 4 października 1973 roku, sygn. akt II CR 365/73, OSNCP 1974, nr 9, poz. 147, z dnia 26 czerwca 1969 roku, sygn. akt II PR 217/69, OSNCP 1970, nr 3, poz. 50, z dnia 21 marca 1973 roku, OSP 1974, poz. 183, i wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 26 listopada 1991 roku, sygn. akt III APr 75/91, OSA 1992, nr 6, poz. 38).

Jak wyjaśniono w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 1969 roku, sygn. akt I CR116/69, OSPiKA 1970, nr 4, poz. 89, to poszkodowany jest wyłącznie legitymowany do dochodzenia zwrotu kosztów wynikłych z uszkodzenia jego ciała lub wywołania rozstroju jego zdrowia, a poniesionych przez osoby trzecie (analogicznie Sąd Najwyższy w uzasadnieniach wyroków: z dnia 11 sierpnia 1972 roku, sygn. akt I CR 246/72, nie publikowane, z dnia 25 września 1997 roku, sygn. akt I CKU 107/97, Prokuratura i Prawo 1998/1/30).

Z ustaleń faktycznych jednoznacznie wynika, że w związku z przebytym urazem lewego stawu skokowego powódka nie wymagała stałej pomocy lub opieki drugiej osoby, a była potrzebna jej jedynie pomoc doraźna, o niedużym wymiarze czasowym. W pierwszym okresie leczenia, trwającym około 3-4 tygodni, konieczna była pomoc w wymiarze około 3-4 godziny na dobę podczas wykonywania zakupów, sprzątania, gotowania posiłków, a także realizacji recept. Po zdjęciu opatrunku gipsowego powódka uzyskała znacznie większą samodzielność i w tym czasie wymagała pomocy w wymiarze jedynie kilku godzin na tydzień. W okresie korzystania z zabiegów fizykalnych konieczna była pomoc przy transporcie powódki do gabinetu fizykoterapii i z powrotem. Z upływem czasu poszkodowana mogła wymagać jedynie okazjonalnej pomocy.

Nie ma żadnych dowodów, że córka bądź syn powódki, którzy w największym rozmiarze świadczyli jej pomoc w okresie po wypadku, ponieśli jakiekolwiek koszty/straty w związku z tą opieką nad nią.

W świetle tych wszystkich okoliczności uzasadnione jest przekonanie, że zapłacona powódce przez pozwanego kwota 128 złotych z tytułu tej opieki/pomocy w zupełności pokryła jej ewentualny uszczerbek majątkowy z przedmiotowego tytułu i dlatego powództwo, w zakresie tego żądania, podlega oddaleniu.

VIII. Podstawa prawna rozstrzygnięcia w przedmiocie zwrotu kosztów procesu (pkt III wyroku ):

Zgodnie z treścią przepisów objętych art. 98 ustawy z dnia 17 listopada 1964 roku Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296 ze zm.), wcześniej i dalej w skrócie k.p.c.:

- strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony - koszty procesu (§ 1),

- do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego adwokata, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez Sąd osobistego stawiennictwa strony (§ 3),

- wysokość kosztów sądowych, zasady zwrotu utraconego zarobku lub dochodu oraz kosztów stawiennictwa strony w sądzie, a także wynagrodzenie adwokata, radcy prawnego (…) regulują odrębne przepisy (§ 4).

Art. 99 k.p.c. stanowi, że stronom reprezentowanym przez radcę prawnego zwraca się koszty w wysokości należnej według przepisów o wynagrodzeniu adwokata.

W niniejszej sprawie powódka jest w istocie rzeczy stroną wygrywającą w rozumieniu powołanych wyżej przepisów prawa, ponieważ wytoczone przez nią powództwo zostało uwzględnione niemal w całości, to jest w stosunku wynoszącym niemal 95% (7.500 złotych roszczeń uwzględnionych/8.026,50 zł wartości przedmiotu sporu, której mowa w przepisach art. 19 k.p.c. i art. 20 k.p.c. oraz art. 21 k.p.c., x 100%) i dlatego pozwany, który również poniósł koszty procesu (z tytułu zastępstwa procesowego), ma obowiązek zwrotu na rzecz powódki wszystkich poniesionych przez nią celowych kosztów procesu. Zgodnie bowiem z treścią przepisu art. 100 k.p.c. w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone, ale sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik, w niniejszej sprawie powódka, uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania.

Powódka w toku postępowania poniosła celowe koszty w łącznej kwocie 2.384,73 zł (opłata od pozwu w kwocie 402 złote, wynagrodzenie jej pełnomocnika w kwocie 1.200 złotych, stosownie do treści § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.), opłata od pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych i wykorzystana w części zaliczka na poczet kosztów związanych ze sporządzeniem opinii biegłych w kwocie 765,73 zł) i dlatego ta kwota podlega zasądzeniu na jej rzecz od pozwanego.

IX. Podstawa prawna rozstrzygnięć w przedmiocie zwrotu nadpłaconych przez strony kosztów sądowych (punkty IV i V wyroku) :

Art. 84 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.), który stanowi, że sąd z urzędu zwraca stronie wszelkie należności z tytułu wydatków, stanowiące różnicę między kosztami pobranymi od strony, a kosztami należnymi.

Strony nadpłaciły zaliczki na wydatki związane z przeprowadzeniem dowodów z opinii biegłych, powódka w kwocie 34,27 zł, a pozwany w kwocie 300 złotych i dlatego te kwoty podlegają zwrotowi.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Joanna Kotulska-Tarnas
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Jarosław Błaziak
Data wytworzenia informacji: