Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III K 1090/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie z 2017-08-25

Sygn. akt III K 1090/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 sierpnia 2017 r.

Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie III Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Rejonowego Bernard Domaradzki

przy udziale protokolanta – A. M.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 31 marca, 23 czerwca, 11 sierpnia 2017 r.

sprawy

M. J. , syna Z. i M. z domu Ł., urodzonego (...) w S.

oskarżonego o to, że:

I.  w dniu 29 lipca 2016r. w L., działając wspólnie i w porozumieniu z ustaloną osobą dokonał pobicia A. D. (1), w ten sposób, że uderzał go rękoma po twarzy i głowie, w wyniku czego naraził pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 k.k. lub w art. 157 § 1 k.k., tj. o czyn z art. 158 § 1 k.k.;

II.  w okresie od 1 do 10 sierpnia 2016 roku w L. dokonał kradzieży laptopa marki L. wraz z ładowarką o łącznej wartości 1025, 00 zł na szkodę S. K., przy czym czynu tego dokonał w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w Zamościu II Wydział Karny z dnia 29 maja 2007 roku, II K 140/07, tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.;

III.  w dniu 10 grudnia 2016 r. w L. działając wspólnie i w porozumieniu z dwoma nieustalonymi sprawcami użył przemocy wobec A. P. poprzez uderzenie go pięścią w twarz w celu zmuszenia go do zaniechania odzyskania telefonu komórkowego, użyczonego mu wcześniej przez pokrzywdzonego , tj. o czyn z art. 191 § 1 k.k.

oraz sprawy H. C., s. G. i G. z d. A., urodzonego (...) w E. (Armenia),

oskarżonego o to, że:

w dniu 29 lipca 2016r. w L., działając wspólnie i w porozumieniu z M. J. dokonał pobicia A. D. (1), w ten sposób, że uderzał go rękoma po twarzy i głowie, w wyniku czego naraził pokrzywdzonego na bezpośred

nie niebezpieczeństwo utraty życia lub nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 k.k. lub w art. 157 § 1 k.k., tj. o czyn z art. 158 § 1 k.k.

1.na podstawie art. 17 § 1 pkt 5 k.p.k. umarza postępowanie wobec M. J. ;

2. H. C. uznaje za winnego tego, że w dniu 29 lipca 2016r. w L., działając wspólnie i w porozumieniu z M. J. wziął udział w pobiciu A. D. (1), w ten sposób, że H. C. (1) uderzył go otwartą ręką w twarz na skutek czego A. D. (1) przewrócił się na ziemię, a następnie M. J. uderzył A. D. (1) pięścią w twarz okolice lewego łuku brwiowego, czym naraził A. D. (1) na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienie skutku określonego w art. 157 § 1 k.k., tj. winnego dokonania czynu wyczerpującego dyspozycję art. 158 § 1 k.k, i na podstawie art. 59 k.k., art. 43 a § 1 k.k., art. 46 § 1 k.k. odstępuje od wymierzenia oskarżonemu kary i orzeka wobec oskarżonego świadczenie pieniężne w kwocie 2.500 (dwa tysiące pięćset) złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej oraz orzeka wobec oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego A. D. (1) kwotę 2.500 (dwa tysiące pięćset) złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę;

3.na podstawie art. 627 k.p.k., art. 5 ustawy o opłatach w sprawach karnych zasądza na rzecz Skarbu Państwa od oskarżonego H. C. kwotę 120 (sto dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu wydatków i kwotę 30 (trzydzieści) złotych tytułem opłaty, na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k. w pozostałej części wydatków określa, że ponosi je Skarb Państwa.

III K 1090/16

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny w sprawie:

W połowie lipca 2016 roku A. D. (1) wraz z partnerką S. K. zostali zmuszeni do opuszczenia mieszkania które wynajmowali, ponieważ mężczyzna nie uregulował należności za wynajem. Wówczas A. D. (1) postanowił skontaktować się telefonicznie z M. J. i I. W. - kuzynką swojej dziewczyny, prosząc ich o możliwość noclegu w ich mieszkaniu. Mężczyźni umówili się na spotkanie. W dniu 29 lipca 2016 roku A. D. (1) spotkał się z M. J. oraz jego partnerką I. W. na ulicy (...) w L.. Wraz z nimi był też przypadkowo spotkany mężczyzna o pseudonimie (...).

(wyjaśnienia oskarżonego M. J. k. 40-41; zeznania A. D. (1) k. 7-8, 34-35, 188; częściowe zeznania świadka I. W. k. 31-33, 188v-189; zeznania świadka S. K. k. 20-21, 188)

Znajomi zakupili alkohol w pobliskim sklepie (...) i ruszyli ul. (...) w stronę rzeki C.. Zatrzymali się w zaroślach przy rzece, gdzie rozmawiali i pili alkohol (A. D. (1) pił alkohol już wcześniej). W międzyczasie I. W. zadzwoniła do H. C., który wówczas pomagał swojej siostrze w prowadzeni restauracji (...) w L., gdzie jako kucharka pracowała dziewczyna A. D. (1), S. K.. Mężczyzna chciał porozmawiać z A. D. (1), aby ten nie nachodził i nie przeszkadzał w czasie pracy S. K., w związku z czym już wcześniej na tym tle dochodziło między mężczyznami do sprzeczek.

(częściowe wyjaśnienia oskarżonego H. C. k. 125-126, 187v; wyjaśnienia oskarżonego M. J. k. 40-41; zeznania A. D. (1) k. 7-8, 34-35, 188; częściowe zeznania świadka I. W. k. 31-33, 188v-189; zeznania świadka S. K. k. 20-21, 188)

Kiedy H. C. (2) przyjechał na miejsce rozmowa znajomych (którzy znajdowali się już pod wpływem alkoholu) przerodziła się w kłótnię, która dotyczyła relacji A. D. (1) i S. K.. H. C. (2) oraz M. J. mieli pretensję do A. D. (1), o to w jaki sposób traktował on swoją dziewczynę oraz że oszukał ją w kwestii mieszkania, nadto wielokrotnie nachodził ją w restauracji (...), gdzie pracowała tym samym przeszkadzając jej w pracy, jak również zakłócał spokój w lokalu. Nagle H. C. (2) uderzył A. D. (1) otwartą ręką w twarz w wyniku czego mężczyzna przewrócił się na ziemię tracąc przytomność. Gdy A. D. (1) podniósł się, wówczas wzburzony M. J. ponownie zadał mu cios pięścią w okolicę lewego łuku brwiowego, rozcinając go, po czym mężczyzna ponownie osunął się na ziemię. Mężczyźni wraz z I. W. wrócili na ul. (...), zostawiając pobitego A. D. (1) nad rzeką. Po chwili jeden ze znajomych poszedł sprawdzić, co dzieje się z pobitym mężczyzną, który jednak oddalił się już z miejsca zdarzenia.

(częściowe wyjaśnienia oskarżonego H. C. k. 125-126, 187v; wyjaśnienia oskarżonego M. J. k. 40-41; zeznania A. D. (1) k. 7-8, 34-35, 188, częściowe zeznania świadka I. W. k. 31-33, 188v-189; zeznania świadka S. K. k. 20-21, 188)

A. D. (1) został przewieziony przez pogotowie ratunkowe do szpitala MSWiA w L., gdzie otrzymał pomoc medyczną, po czym samowolnie oddalił się ze szpitala.

(karta informacyjna ze szpitala MSWiA k. 128, zeznania A. D. (1) k. 7-8)

Pokrzywdzony A. D. (1) w wyniku zdarzenia doznał uszkodzeń ciała w postaci rany cięto tłuczonej lewego łuku brwiowego. W oparciu o opinię biegłego z zakresu medycyny sądowej przyjęto, iż obrażenia odniesione przez pokrzywdzonego nie spowodowały natomiast rozstroju zdrowia lub naruszenia czynności narządu ciała na czas dłuższy od siedmiu dni. Zatem wypełniają one dyspozycję art. 157 § 2 k.k.

(opinia w sprawie obrażeń ciała A. D. (1) k. 129)

Oskarżony H. C. (2) urodził się w dniu (...) w E. (Armenia). Posiada wykształcenie średnie, bez zawodu. Utrzymuje się z bycia przedstawicielem handlowym oraz z własnej działalność gospodarczej – restauracji Armenia z czego osiąga miesięczny dochód w wysokości 2 500 zł. Jest żonaty na utrzymaniu posiada żonę i jedno dziecko. Nie leczony psychiatrycznie, uprzednio nie karany.

(dane osobopoznawcze k. 131, oświadczenie ustne na rozprawie k. 187, dane z K. k. 115, 198)

Powyższych ustaleń faktycznych Sąd dokonał w oparciu o wskazane wyżej dowody

Wyjaśnienia oskarżonego H. C.

Przechodząc do oceny wyjaśnień oskarżonego H. C. (k. 125-126, 187v)należy zważyć, iż są one o tyle istotne, że nakreślają okoliczności wcześniejszego spotkania oskarżonego z A. D. (1) w restauracji, wskazując na charakter ich znajomości oraz tło ich napiętych stosunków. Dlatego jedynie w tym zakresie Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonego za wiarygodne. Nie uszedł uwadze Sądu fakt, iż oskarżony mimo potwierdzenia swojej obecności na miejscu zdarzenia, ograniczył swój udział w zajściu wyłącznie do przyjazdu w ustalone miejsce i rozmowy z A. D. (1), konsekwentnie przecząc faktowi zadania ciosu w twarz pokrzywdzonemu.

Należy zauważyć jednak, iż tak skonstruowane wyjaśnienia są nieudolną próbą uniknięcia odpowiedzialności karnej za przestępstwo pobicia - próbą, która w sposób oczywisty nie może się powieść, zważywszy na bezsporne okoliczności sprawy, mające swoje potwierdzenie w wiarygodnym materiale dowodowym, który bezsprzecznie wskazuje i potwierdza winę oskarżonego. Oskarżony podniósł, że owszem pojawił się nad rzeką, jednak kiedy tam przybył, pokrzywdzony miał już zmasakrowaną twarz. Jednak zgoła odmiennie przedstawili te okoliczności oskarżony M. J. oraz świadek I. W., (których wyjaśnienia i zeznania w tym zakresie Sąd obdarzył wiarą), którzy stwierdzili, iż nagle w trakcie rozmowy H. C. (2) zadał cios A. D. (1) otwartą dłonią w twarz, od którego to ciosu pokrzywdzony upadł na ziemię tracąc w locie przytomność.

Nadto w wyjaśnieniach oskarżonego Sąd dostrzegł istotną sprzeczność - początkowo oskarżony wyjaśnił, iż pokrzywdzony nadchodził w pracy jego pracownicę oraz był w stosunku do niego agresywny, zaś na miejsce zdarzenia oskarżony udał się właśnie w celu załatwienia tej sprawy, czyli wyperswadowania pokrzywdzonemu takich zachowań. Po czym przesłuchany przed Sądem oskarżony wyjaśnił, iż nie mógł pobić A. D. (1), gdyż pozostają oni w dobrych relacjach, czego na obecną chwilę Sąd nie kwestionuje, jednak w odniesieniu do uprzednich okoliczności i zamiaru (celu) w jakim oskarżony pojawił się na miejscu zdarzenia, należy wnioskować, iż wówczas ich relacje były nacechowane negatywnie. W tym zakresie wyjaśnienia oskarżonego tendencyjnie zmierzały do uniknięcia przez niego odpowiedzialności karnej.

Reasumując, wyjaśnienia oskarżonego w przeważającej części cechował brak konsekwencji co do szczegółów zdarzenia, co pozwoliło Sądowi ocenić je jako chaotyczne, niespójne, nielogiczne, pełne wewnętrznych sprzeczności, pozostające w opozycji wobec siebie, jak i pozostałego wiarygodnego materiału dowodowego, a zatem mijające się z prawdą.

Sąd w całości natomiast obdarzył wiarą wyjaśnienia oskarżonego M. J. złożone przez niego w postępowaniu przygotowawczym (k. 40-41) i głównie w oparciu o powyższe poczynił ustalenia faktyczne w niniejszej sprawie. Oskarżony szczegółowo zrelacjonował przebieg zdarzenia z dnia 29 lipca 2016 roku, nakreślając kolejne jego etapy oraz wskazując na sprawców pobicia, tj. na siebie oraz H. C.. Co istotne, w żadnej mierze nie ubarwiał on swojej relacji, w sposób rzeczowy przedstawiał kolejne fakty. Nadto jego wyjaśnienia w pełni korespondowały z wiarygodnym materiałem dowodowym. Jak stwierdził oskarżony, H. C. (2) w czasie rozmowy uderzył A. D. (1) z otwartej dłoni w twarz, zaś ten upadając na ziemię stracił przytomność. Gdy półprzytomny A. D. (1) wstał, wówczas jak oskarżony wyjaśnił ”ja mu poprawiłem uderzając go z pięści w okolice lewego łuku brwiowego i doszło do jego rozcięcia” (k.41). Jak twierdził oskarżony, tłumaczył A. D. (1), aby nie postępował źle z S., bo „dostanie” lecz ten miał nie reagować na jego uwagi, dlatego został uderzony. Sąd nie znalazł jakichkolwiek podstaw do zakwestionowania tak przedstawionego logicznego ciągu działań oskarżonych, oddającego ponad wszelką wątpliwość rzeczywisty przebieg zdarzenia. Wskazać należy, iż oświadczenie oskarżonego ma charakter stanowczy. Oskarżony jako osoba dorosła, miał świadomość konsekwencji oświadczeń składanych przed organami wymiaru sprawiedliwości, tym bardziej, iż był osobą karaną. Wobec tego brak jest przyczyn, dla których miałby brać odpowiedzialność za czyny, których nie popełnił. Nadto jak wynika z akt sprawy M. J. znał oskarżonego H. C., zaś ich stosunki były dobre, dlatego nie ma logicznych podstaw do przyjęcia, aby bezpodstawnie obciążał go odpowiedzialnością za wskazany czyn.

Nie sposób nie zauważyć, iż zeznania świadków czynu w postępowaniu przed Sądem zmieniały się zgodnie z linią obrony oskarżonego, przy czym zmiana ta nie znajdowała uzasadnienia w okolicznościach sprawy i uprzednio złożonych depozycjach.

Sąd oceniając zeznania pokrzywdzonego A. D. (1) (k. 7-8, 34-35, 188) podszedł do nich z pewną dozą ostrożności dopatrując się w nich pewnej niekonsekwencji. Zeznania składane przez świadka trzykrotnie, za każdym razem różniły się co do istotnych okoliczności zajścia (tj. świadek za każdym razem wskazywał inne osoby jakie brały udział w zdarzeniu, a także kto w ogóle i jako pierwszy zadawał mu ciosy). Jednak w opinii Sądu dla oceny powyższych zeznań nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż świadek w chwili zdarzenia znajdował się pod wpływem alkoholu, co zostało stwierdzone w wyniku badań wykonanych w szpitalu, nadto sam pokrzywdzony zeznał, iż tego dnia wypił dużo alkoholu wobec czego nie pamięta szczegółów zdarzenia, dlatego Sąd pomimo wskazanych rozbieżności w zeznaniach pokrzywdzonego dał im wiarę w całości.

Co za tym idzie jako oparte na prawdzie Sąd ocenił zeznania A. D. (1) co do okoliczności zdarzenia, czyli celu i miejsca spotkania, a także faktu, iż został pobity przez dwóch mężczyzn. Pokrzywdzony zeznał, iż w trakcie rozmowy pokłócił się z M. J. i zaczęli się szarpać, wówczas w kłótnię pomiędzy nimi wtrącił się kolega J., który miał uderzyć go z pięści w głowę. Tak przedstawiony stan faktyczny co do zasady znajduje odzwierciedlenie w wiarygodnym materiale dowodowym. Nadto świadek zgodnie z prawdą podał jakie obrażenia odniósł w wyniku pobicia. W pozostałym zakresie pokrzywdzony zasłaniał się niepamięcią oraz pozostawaniem pod wpływem alkoholu, czego Sąd nie kwestionuje, gdyż mając tak duże stężenie alkoholu we krwi, percepcja świadka mogła być znacznie ograniczona i świadek rzeczywiście mógł nie pamiętać szczegółów zdarzenia.

I. W. (k. 31-33, 188v-189) jako naoczny świadek zdarzenia szczegółowo zrelacjonowała przebieg spotkania znajomych z dnia 29 lipca 2016 roku, podczas którego w trakcie ostrej wymiany zdań, H. C. (2) uderzył A. D. (1) ręką w twarz w wyniku czego ten stracił przytomność, następnie twierdząc, że kiedy pokrzywdzony wstał wówczas M. J. „popchnął go w głowę” i A. się przewrócił. I w powyższym zakresie Sąd uznał jej zeznania za wiarygodne jedynie częściowo. Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka w zakresie intensywności ciosu zadanego przez M. J.. Tak przedstawiona relacja świadka nie znajduje potwierdzenia chociażby w wiarygodnych wyjaśnieniach samego M. J., który przyznając się do zadania ciosu pokrzywdzonemu wręcz ze szczegółami opisał obrażenia jakich doznał A. D.. I. W. przesłuchana przed Sądem złożyła odmienne treściowo zeznania, przecząc temu jakoby cios pokrzywdzonemu miał zadać H. C. (2), a pokrzywdzonego uderzył jedynie M. J. tłumacząc, iż poprzednie zeznania nie były prawdziwe, gdyż bała się swojego konkubenta, który ją bił. Po dogłębnej analizie zeznań świadka Sąd obdarzył je wiarą tylko co do zeznań dotyczących M. J.. I. W. jako osoba bliska dla wskazanego oskarżonego, mogła uprzednio kierowana strachem złożyć zeznania mające na celu pomoc oskarżonemu w uniknięciu odpowiedzialności karnej. W pozostałej części Sąd uznał jej zeznania za tendencyjne i niewiarygodne, przy czym nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż siostra oskarżonego H. C. była pracodawcą S. K. (kuzynki I. W.).

Zeznania S. K. (k. 20-21) są wiarygodne i nie budzą wątpliwości. W istocie zeznania świadka są zeznaniami świadka ze słuchu, albowiem relacjonują informacje uzyskane od I. W. i w tym zakresie znajdują pełne potwierdzenie w zeznaniach (w części uznanej za wiarygodne) wskazanego świadka oraz w pozostałym materiale dowodowym. Mimo, iż świadek nie posiadała bezpośredniej wiedzy o zdarzeniu złożyła zeznania wyłącznie na okoliczności które były jej znane, w żadnym stopniu nie ubarwiając swojej relacji. Wobec powyższego jej zeznania Sąd ocenił jako szczere, rzeczowe i logiczne, przez co wiarygodne.

Sąd nie znalazł także podstaw do odmówienia wiarygodności pozostałym zgromadzonym w aktach sprawy dowodom w postaci dokumentów. Zostały one bowiem sporządzone przez uprawnione do tego osoby, odpowiadają wymogom formalnym określonym w k.p.k., są jasne i pełne, a których autentyczność oraz prawdziwość stwierdzonych w nich faktów nie była kwestionowania przez strony i nie budzi wątpliwości, a nadto strony nie zgłaszały uwag i zastrzeżeń co do ich formy oraz treści. Dotyczy to notatek urzędowych ( k. 1, 3), jak również dokumentacji medycznej w postaci karty informacyjnej Szpitalnego Oddziału Ratunkowego MSWiA w L. pokrzywdzonego (k. 128).

Wobec stanowczego brzmienia, precyzyjności wywodów oraz szczegółowości sformułowanych wniosków końcowych, Sąd w całości podzielił wnioski opinii sądowo – lekarskiej (k. 129). Sąd nie znalazł żadnych podstaw uzasadniających podważenie prawdziwości wynikających z niej wniosków. Wskazana opinia nie była również w żaden sposób kwestionowana przez strony postępowania. Sąd oparł się na opinii sądowo-lekarskiej ustalając jakie obrażenia ciała spowodowali oskarżeni u pokrzywdzonego, ich pochodzenie i skutki. W ocenie Sądu powyższa opinia w niniejszej sprawie jawi się jako rzetelna, oparta o fachową wiedzę oraz doświadczenie.

Przystępując do wyjaśnienia kwalifikacji prawnej czynu, Sąd zważył, co następuje:

Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd uznał, że wina oskarżonego nie budzi wątpliwości i została mu w pełni udowodniona, a czyn, którego się dopuścił wyczerpuje znamiona występku z art. 158 § 1 k.k.

W tym miejscu, wypada wskazać, że przedmiotowe granice procesu zakreśla zdarzenie faktyczne, które oskarżyciel opisał w akcie oskarżenia w formie zarzutu, podając także naruszony, jego zdaniem, przepis ustawy karnej. Sąd nie jest przy tym związany ani samym opisem, ani też kwalifikacją prawną tego czynu wskazaną przez oskarżyciela, wiąże go natomiast czyn jako zdarzenie faktyczne i tych granic przekroczyć już nie może.

Narażenie pokrzywdzonego na konsekwencje przewidziane w art. 158 § 1 k.k. musi być rzeczywiste. Oznacza to, że bójkę lub pobicie musi charakteryzować taka gwałtowność i dynamika ("temperatura", ferwor), z którą wiąże się znaczne prawdopodobieństwo zaistnienia skutków przewidzianych w tym przepisie. Tym samym nie każde zadawanie ciosów (np. kopanie po nogach lub pośladkach, uderzanie otwartą dłonią w twarz), nawet przez kilku uczestników starcia jednocześnie, w sposób realny naraża na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub skutki z art. 156 § 1, a nawet z art. 157 § 1 KK (wyr. SA w Krakowie z 13.11.1997 r., II AKa 210/97, OSA 1997, Nr 11, poz. 47). W zawiązku z powyższym, na gruncie przedmiotowej sprawy Sąd przyjął, iż ciosy zadane przez sprawców pobicia, tj. cios zadany przez H. C. otwartą dłonią w twarz oraz uderzenie przez M. J. pięścią w lewy łuk brwiowy naraziły A. D. (1) na wystąpienie średniego uszczerbku na zdrowiu. Nadto na gruncie niniejszej sprawy Sąd ustalił, iż sprawcy działali wspólnie i w porozumieniu, dlatego w odniesieniu do zarzuconego oskarżonemu H. C. i M. J. czynu przyjęto konstrukcję współsprawstwa.

Wobec czego ze wskazanych wyżej względów, pozostając w granicach aktu oskarżenia Sąd dokonał zmiany opisu czynu zarzuconego oskarżonemu w ten sposób, że zamiast sformułowania „dokonał pobicia A. D. (1), w ten sposób, że uderzał go rękoma po twarzy i głowie, w wyniku czego naraził pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 k.k. lub w art. 157 § 1 k.k.” umieścił sformułowanie „wziął udział w pobiciu A. D. (1), w ten sposób, że H. C. (2) uderzył go otwartą ręką w twarz na skutek czego A. D. (1) przewrócił się na ziemię, a następnie M. J. uderzył A. D. (1) pięścią w twarz w okolice lewego łuku brwiowego, czym naraził A. D. (1) na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 157 § 1 k.k.” Dopiero tak sformułowany zarzut w pełni odpowiada prawidłowej kwalifikacji czynu zarzuconego oskarżonemu.

Dla bytu przestępstwa opisanego w art. 158 § 1 k.k. niezbędne jest branie przez sprawców udziału w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 k.k. (tzw. ciężki uszczerbek na zdrowiu) lub w art. 157 § 1 k.k. (naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia, które trwają dłużej niż 7 dniu - czyli tzw. uszczerbek średni). Pobiciem jest czynna napaść dwóch lub więcej osób na inną osobę lub osoby, przy czym w zdarzeniu tym występuje wyraźny podział ról na napastników i napadniętych (broniących się). Przez udział w bójce lub pobiciu rozumie się nie tylko zadawanie ciosów, lecz także inne formy zachowania, które w zbiorowym działaniu przyczyniają się do niebezpiecznego charakteru zajścia, jak np. przytrzymywanie i szarpanie ofiary, zablokowanie jej drogi ucieczki, słowne zachęcanie uczestników do agresywnych działań. Nie jest niezbędne dla bytu przestępstwa określonego w art. 158 k.k., aby każdy z uczestników bójki lub pobicia zadał pokrzywdzonemu choćby jeden cios w postaci uderzenia, kopnięcia itp. Dla przyjęcia wypełnienia znamion przestępstwa wystarczy również inna postać udziału w pobiciu, tj. świadome połączenie działania jednego ze sprawców z działaniem drugiego człowieka lub większej grupy osób przeciwko osobie pokrzywdzonej, jeśli z pobicia wynikną skutki wymienione w tym przepisie i to niezależnie od tego, czy da się ustalić indywidualnie sprawcę konkretnych skutków. „Odpowiedzialność za udział w pobiciu ma bowiem charakter wspólnej odpowiedzialności za następstwa działania, co stanowi odstępstwo od zasady indywidualizacji odpowiedzialności karnej” (por: postanowienie SN z dnia 22.04.2009 r. sygn. akt IV KK 14/09).

W zakresie przyjętej w opisie czynu formy zjawiskowej współsprawstwa należy podkreślić, że działania H. C. oraz M. J., mające na celu osiągnięcie zamierzonego przez nich skutku (pobicie A. D. (1) w wyniku wcześniejszych scysji mężczyzn, a wynikających z zachowania pokrzywdzonego w stosunku do swojej dziewczyny S. K.), łączą się w jedną, wzajemnie dopełniającą się całość, co w konsekwencji pozwala na przypisanie oskarżonemu realizacji znamion przedmiotowego występku, poprzez działanie wspólnie i w porozumieniu. Istotą współsprawstwa jest bowiem wyraźne lub milczące porozumienie współsprawców, zawarte przed popełnieniem przestępstwa lub w jego trakcie - muszą więc oni działać wspólnie i w porozumieniu. Ustawa nie wprowadza żadnych dodatkowych warunków dotyczących formy porozumienia. Może ono dojść do skutku w każdej formie, nawet w sposób dorozumiany, przy czym współsprawcą jest zarówno ten, kto realizuje, współdziałając z inną (innymi) osobami, samodzielnie część znamion czasownikowych czynu zabronionego, jak i ten, kto wprawdzie w wyniku podziału ról nie realizuje żadnego znamienia czasownikowego popełnionego wspólnie czynu zabronionego, ale wykonywana przez niego czynność ma istotne znaczenie dla popełnienia tego czynu (por: wyroki SN: z dnia 22 XII 1987 r. sygn. akt IV KR 412/87, z dnia 16 VIII 1972 r. sygn. akt III KR 6/72, z dnia 12 VII 1979 r. sygn. akt II KR 189/79).

Zatem przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy wskazać, iż w dniu zdarzenia, tj. 29 lipca 2016 roku oskarżony M. J. wraz z I. W. i innym mężczyzną, spotkali się z A. D. (1), po czym udali się nad rzekę C.. Mając okazję na „rozmowę” z A. D. (1) dotyczącą jego zachowania wobec S. K. M. J. polecił swojej partnerce I. W. zadzwonić po znajomego H. C.. Oskarżony H. C. (2) przyjechał w umówione miejsce, chcąc wytłumaczyć A. D. (1), aby nie nachodził w pracy swojej dziewczyny S. K., która pracowała w należącej do jego siostry restauracji, gdyż przeszkadza jej w pracy i zakłóca spokój w lokalu. W trakcie rozmowy doszło do kłótni, w wyniku której H. C. (2) uderzył otwartą dłonią w twarz A. D. (1), który upadając na ziemię stracił chwilowo przytomność, kiedy tylko się podniósł M. J. uderzył go ponownie pięścią w okolice lewego łuku brwiowego, rozcinając go.

Wobec nie pozostawiających wątpliwości dowodów Sąd ustalił, iż H. C. (2) w dniu 29 lipca 2016 roku w L., działając wspólnie i w porozumieniu z M. J. wziął udział w pobiciu A. D. (1) uderzając go ręką w twarz ,w wyniku czego pokrzywdzony osunął się na ziemię, swoim działaniem spowodował średni uszczerbek na zdrowiu i naraził go na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 157 § 1 k.k., tym samym wypełnił znamiona zarzuconego mu czynu.

W tym miejscu dla porządku podkreślić należy, iż dla dokonania przestępstwa nie jest natomiast konieczne wystąpienie wymienionych w art. 158 § 1 k.k. uszczerbków, ale wystarczy, iż zachowanie sprawców stwarza stan rzeczywistego zagrożenia dla określonych w przepisie dóbr prawnych. Jest to zatem przestępstwo z narażenia na niebezpieczeństwo konkretne. Elementy określające charakter pobicia sprawca powinien obejmować swoim zamiarem – bezpośrednim albo ewentualnym.

Intensywność przemocy stosowana przez sprawców pobicia spowodowała, że A. D. doznał obrażeń ciała określonych w art. 157 § 2 k.k. w postaci rany cięto – tłuczonej lewego łuku brwiowego oraz był niewątpliwie narażony na skutki określone w art. 157 § 1 k.k. Powszechnie bowiem wiadomo, że uderzanie człowieka pięścią czy otwartą dłonią (zaś na kanwie niniejszej sprawy uderzenia w twarz pokrzywdzonego zadane zostały z taką siłą, która przewróciła go na ziemię i spowodowały utratę przytomności) w okolice głowy (twarz) i umieszczone tam delikatne organy, przynajmniej naraża go na wskazane skutki, musiał więc sobie z tego zdawać sprawę również oskarżony. Stąd, działając w zamiarze ewentualnym zrealizował on znamiona przestępstwa z art. 158 § 1 k.k. Nie mógł Sąd tracić z pola widzenia, iż mimo że oskarżony nie jest osobą wysoką to jest mężczyzną masywnym o atletycznej budowie ciała, a co za tym idzie dysponującym odpowiednio dużą siłą fizyczną.

Oskarżonemu można przypisać winę w zakresie powyższych działań. Jest on osobą jak najbardziej zdolną do jej ponoszenia, jego zachowanie było w pełni zarzucalne, działał dysponując stosownym rozeznaniem. W przedmiotowej sprawie zarzucony mu czyn popełnił umyślnie. H. C. (2) wezwany telefonicznie przez I. W., przyjechał na spotkanie nad rzeką, mając okazję do rozmowy z pokrzywdznym A. D. (1). Należy wziąc pod uwagę, iż z okoliczności sprawy wynika, iż wcześniej pomiędzy mężczyznami dochodziło do konfrontacji słownej i przepychanek, kiedy to A. D. (1) niepokoił podczas pracy swoją dziewczynę, która pracowała w restauracji siostry oskarżonego. Zatem celem jego przyjazdu na miejsce zdarzenia, była chęć wyjaśnienia z pokrzywdzonym wcześniejszych zatargów. Pamiętać należy, że oskarżony mógł zachować się zgodnie z prawem, jednak w wyniku wzburzenia stracił nad sobą panowanie, stosując nieuzasadnioną przemoc.

Bacząc na treść normy art. 53 § 1 i 2 k.k. przy wymiarze kary Sąd musi mieć na względzie stopień winy, stopień społecznej szkodliwości czynu oraz cele prewencji indywidualnej jak i ogólnej.

Uwzględniając jednak okoliczności sprawy oraz kryterium przedmiotowe Sąd uznał, iż w sprawie spełnione są przesłanki wskazane w art. 59 k.k. pozwalające na odstąpienie od wymierzenia kary wobec oskarżonego H. C.. Właściwości osobiste i dotychczasowa linia życia oskarżonego prowadzą do wniosku, iż same cele prewencji ogólnej nie mogą przesądzić o konieczności wymierzenia mu kary. Sąd mając na względzie spełnienie warunków formalnych uznał, iż sprawiedliwym jest odstąpienie od wymierzenia oskarżonemu kary. Z jednej strony Sąd miał świadomość, iż czyn którego dopuścił się oskarżony nie mogą być traktowane jak niewiele znaczący incydent i nie może być czynem o znikomej społecznej szkodliwości, choć w świetle zagrożenia ustawowego z pewnością można stwierdzić, że szkodliwość ta nie jest znaczna. Z drugiej zaś strony Sąd uwzględnił fakt, iż oskarżony prowadzi spokojny i ustabilizowany tryb życia. Nie był dotychczas karany sądownie. Przestrzega porządku prawnego i ogólnie przyjętych norm współżycia społecznego. Posiada stałe zatrudnienie. Przejawia dojrzałość społeczną. Powyższe pozwala twierdzić, iż przedmiotowe zdarzenie miało charakter incydentalny. W ocenie Sądu karanie oskarżonego nie jest konieczne, albowiem w jego wypadku uzasadnionym jest założenie, że samo postępowanie w niniejszej sprawie będzie dla niego wystarczającą i skuteczną przestrogą na przyszłość. Jednocześnie tego typu forma reakcji musi być uznana za najłagodniejszą z przyczyn tak prewencji indywidualnej jak i generalnej. Otóż oskarżony mimo bezspornych okoliczności w sprawie konsekwentnie nie wykazywał wglądu we własne zachowanie nie widząc w nim nic nagannego. W ocenie Sądu w tym zakresie oskarżonego cechuje brak krytycyzmu i wglądu we własne zachowanie. Z tego więc względu uznanie winy i przypisanie H. C. przestępstwa było niezbędne. Oskarżonemu należało w świetle jego postawy uświadomić, iż dopuścił się przestępstwa. Dlatego w przypadku oskarżonego nie mogło być mowy o warunkowym umorzeniu postępowania, albowiem jego postawa, nikły wgląd we własne przestępstwo sprawiłyby, że cele postępowania nie zostałyby osiągnięte. Dlatego też, aby poczucie sprawiedliwości mogło zostać nasycone, a cele prewencji ogólnej spełnione konsekwencje popełnionego przestępstwa muszą być jednakowe bez względu na osobę sprawcy. Ogół społeczeństwa przedmiotowym rozstrzygnięciem otrzymuje również informację, iż przestępstwo nie popłaci niezależnie od osoby sprawcy, jego pozycji społecznej i zawodowej.

Bacząc, aby rozstrzygniecie Sądu nie zostało uznane za pozbawione jakichkolwiek realnych dolegliwości Sąd na podstawie art. 43a § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego świadczenie pieniężne w kwocie 2.500 (dwa tysiące pięćset) złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej oraz na mocy art. 46 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego A. D. (1) kwotę 2.500 (dwa tysiące pięćset) złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę – pobicie i jego skutki wywołują nie tylko negatywne skutki zdrowotne, powodują ból, ale dostarczają również obawy i niepokoju o własne zdrowie i los.

O wysokości zasądzonych środków karnych decydował z jednej strony stan majątkowy i dochody oskarżonego, z drugiej zaś fakt, iż orzeczone świadczenia z racji na swoją właściwość powinny stanowić dla oskarżonego odczuwalną wymierną dolegliwość finansową. Kwoty te oskarżony będzie w stanie uiścić bez żadnych kłopotów i nie będą stanowić dla niego nadmiernego obciążania finansowego.

Rozstrzygnięcie o kosztach sądowych uzasadnia norma art. 627 k.p.k. oraz art. 5 ustawy o opłatach w sprawach karnych. Wobec dobrej sytuacji majątkowej i stałych dochodów należało obciążyć oskarżonego wyłożonymi tymczasowo wydatkami w kwocie 120 złotych oraz opłatą w kwocie 30 złotych. Na zasadzie art. 632 pkt 2 k.p.k. w pozostałej części Sąd określił, że ponosi je Skarb Państwa.

Mając powyższe na względzie Sąd orzekł jak w wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Jolanta Grygoruk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Sądu Rejonowego Bernard Domaradzki
Data wytworzenia informacji: